Recenzja książki: „Black Hills” Nora Roberts

Czytam Norę Roberts od dziesięcioleci, a także podczas gdy jej książki mogą być nieco formalne, jak można się spodziewać dla gatunku, zawsze zapewniają wspaniałą mieszankę rozrywki, eskapizmu, a także doskonałej historii. Kto nie lubi tych aspektów w książce? W ciągu ostatnich kilku lat jej fabuła stała się dla mnie trochę „ciemna”, a także pominąłem wiele jej najnowszych wydawnictw, takich jak High południe. Podobnie nie jestem tak szalony na temat książek o paranormalnych tematach, a także straciła mnie w trylogiach wampirów i czarownic.

Potem wydano Black Hills – a także znów jestem fanem. Jeśli wspaniała okładka z hipnotyzującym kuguarem nie była wystarczająca, aby zwrócić moją uwagę, opis książki brzmiał: Black Hills to historia Lil możliwości, a także Cooper Sullivan, który zadowolony jako dzieci, gdy Cooper przychodzi z Nowego Jorku do miasta do Nowego Jorku Spędź lato w Południowej Dakocie dziadków. Każdego roku, dzięki corocznej wizycie Coopa, ich przyjaźń pogarsza się od niewinnych gier na skradzione pocałunki, jednak jest jedno wspólne doświadczenie, które na stałe prześladuje je: przerażające odkrycie ciała turysty.

Z biegiem lat Lil staje się biologiem dzikiej przyrody, a także ustanawia sanktuarium dzikiej przyrody na ziemi swojej rodziny, podczas gdy Coop zmaga się z żądaniem ojca, aby udał się do instytucji ustawodawstwa, a także dołączył do firmy domowej. Dwanaście lat później Fate ponownie je ponownie łączy. COOP niedawno opuścił swoje szybkie życie w Nowym Jorku, aby dbać o swoich starzejących się dziadków, a także ranczo, które przyjechał do domu. Tymczasem dziwne rzeczy dzieją się na możliwości schronienia dzikiej przyrody. Małe dowcipy, a także akty szkód eskalują w bezduszne zabijanie jednego z Cougars, mieszczącego się przy schronisku, wspomnienia nierozwiązanego morderstwa w tych wyjątkowo wzgórzach prowadzą do śledztwa, a także poszukiwania seryjnego zabójcy. Zarówno Lil, jak i Coop rozumieją naturalne niebezpieczeństwa, które czają się w dzikim krajobrazie Czarnych Wzgórz. Jednak teraz muszą współpracować, aby odkryć zabójcę pokręconego, a także nienaturalnego instynktu, który wyróżniał je jako ofiarę.

Oprócz dobrze wyznaczonej historii, dodanie kotów sprawiło, że tak bardzo cieszyłem się z tej książki-a nawet sprawił, że materiał seryjnego zabójcy był dla mnie tolerowany (zwykle nie sprawdzałem książki, które utrzymują ten temat). Lil rehabilituje dzikie koty-Cougars, Lwy, a także Tygrysy, próbując odtworzyć jak najwięcej swojej naturalnej atmosfery, aby mogli w Internecie swoje życie w środowisku wolnym od ryzyka. W szczególności jeden kot, co kuguar, który nazywała dzieckiem, jest z nią związana do tego stopnia, że ​​przestrzega jej sanktuarium, kiedy próbuje uwolnić go na dziczy.

Zadowolniłem Norę Roberts podczas podpisywania książki w Waszyngtonie w zeszłym miesiącu, co najprawdopodobniej dodało mojej przyjemności z książki. Była zabawnym mówcą, a także odpowiedziała na obawy publiczności przez ponad godzinę, a także była wyjątkowo łaskawa podczas podpisywania książek dla ponad 800 uczestników.

Ingrid z Norą Roberts

Ingrid King

Możesz podobnie jak:
Ocena książki, a także prezenty: Dziewięć Lives of Christmas autorstwa Sheili Roberts

Recenzja, a także prezent: Struktury w czarnej, a także ekologiczne kalendarz 2013

Recenzja książki: „Sztuka wyścigów w deszczu” Garth Stein

«Dokładnie jak poradzić sobie z utratą zwierzaka
Lowdown na suplementach odżywczych »

3 komentarze do recenzji książki: „Black Hills” Nora Roberts

Sarah mówi:

4 grudnia 2018 o 15:57

Nie wierzyłem, że tak jak ta książka, odkąd zaczęła się wyjątkowo powoli. To pierwsza książka, którą sprawdziłem przez Norę Roberts, jednak zdecydowanie nie będzie to ostatnia. Ta książka była absolutnie niesamowita. Musisz to przeczytać!!

Odpowiedź

Ingrid mówi:

10 sierpnia 2009 o 13:54

Cieszę się, że bezpiecznie dotarłeś do swojego nowego domu, Tammy. Ciesz się przeglądaniem księgarń, a także pozwól mi dokładnie zrozumieć, jak lubisz „Czarne wzgórza”.

Odpowiedź

Tammy mówi:

10 sierpnia 2009 o 13:24

Jestem również fanem Nory Roberts. W rzeczywistości jestem w trakcie ponownego przeczytania jej irlandzkiej trylogii! Nie mogłem dostać się do trylogii wampirów, jednak lubi trzy siostry (czarownice)!

Będę musiał sprawdzić ten ostatni. Wspaniały powód, aby sprawdzić księgarnię w moim nowym mieście!

Odpowiedź

Zostaw odpowiedź Anuluj odpowiedź
Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany. Potrzebne pola są oznaczone *
Komentarz *
Nazwa *

E-mail *

Pozostawiając komentarz, zgadzasz się z gromadzeniem danych przez tę stronę według naszej
Polityka prywatności.
*

Informuj mnie o nawiązanie uwagi via e-mail. Możesz również subskrybować bez komentowania.

Δ

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *